Nr 6/2016

Od redakcji 06/2016

Szczegóły

Utworzono: poniedziałek, 29 sierpień 2016 13:07

Już jesień

W telewizji pojawiły się reklamy środków na katar – to znak, że przyszła jesień.
Najważniejszym wydarzeniem tegorocznego września są targi Automechanika we Frankfurcie, odbywające się 13–17 września. Przemysł motoryzacyjny stoi na rozdrożu i producenci pojazdów muszą wybrać kierunki rozwoju pod względem źródeł napędu i technologii napraw. Na producentów pojazdów wywierana jest społeczna presja, by zaczęli na dużą skalę produkcję aut z napędem elektrycznym, co z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia jest trudne do zrealizowania. Z badań przeprowadzonych przez firmę Censuswide w Wielkiej Brytanii wynika, że aż 81% czternastolatków chce jeździć w niedalekiej przyszłości autami elektrycznymi. Rządy Holandii i Norwegii chcą od roku 2025 zakazać rejestracji aut z silnikami benzynowymi i Diesla. Nad takim scenariuszem zastanawiają się również Niemcy. Nawet z uchwaloną przez parlament ustawą jest jak z małżeństwem – zawsze można coś zmienić, jednak z pewnością w XXI wieku kariera silnika tłokowego dobiegnie końca. Co gorsza, Unia Europejska chce od września przyszłego roku zakazać używania w produkcji samochodów trójtlenku chromu (CrO₃). Ten związek chemiczny używany jest nie tylko do chromowania zderzaków, by ładniej wyglądały, lecz także przy produkcji pierścieni tłokowych czy zaworów.
Zapewne produkcja zostanie przeniesiona poza UE, albo CrO₃ zostanie zastąpiony czymś innym. Presja na ekologię jest coraz większa i zapewne wymusi zmiany w konstrukcji pojazdów, które za kilka lat trafią do warsztatów niezależnych. Jeden z paneli dyskusyjnych na frankfurckich targach ma być poświęcony digitalizacji w przemyśle samochodowym i w technologiach napraw. Obecnie każdy szanujący się producent części zamiennych zakłada portal internetowy z zakładką dla mechaników i w ten sposób przekazuje wiedzę warsztatową z zakresu napraw. Być może w przyszłości mechanik założy specjalne okulary, w których zamontowana kamera przekaże obraz uszkodzonego podzespołu do „centrali” i pobierze technologię jego wymiany. Mechanik zobaczy ją w swoich okularach i krok po kroku będzie instruowany, co ma robić, aż do zainkasowania należności od zadowolonego klienta. Mimo wszystko udział w szkoleniach ma sens, szczególnie, gdy okulary nie połączą się z centralą.

Ryszard Polit
redaktor naczelny

PRZEJDŹ DO SPISU TREŚCI...