Telewizyjne reklamy już nie promują olejku do opalania, tylko środki na katar. To znak, że nadeszła jesień. A koniec tego roku okazał się bardzo gorący za sprawą dwóch ważnych wydarzeń targowych – Automechanika we Frankfurcie i Pojazdów Użytkowych w Hanowerze. Przy okazji tych targów odbyły się liczne panele dyskusyjne i konferencje poświęcone przyszłości przemysłu motoryzacyjnego. W niektórych krajach jest on ważną gałęzią gospodarki, dlatego zapewnieniem dotychczasowych miejsc pracy interesują się nie tylko koncerny motoryzacyjne, lecz także rządy krajów Unii Europejskiej. Oglądając targowe ekspozycje nabiera się pewności, że w dalszej perspektywie nastąpi odwrót od tradycyjnych silników w autach osobowych i ciężarówkach dystrybucyjnych na korzyść silnika elektrycznego. Nie nastąpi to jednak szybko. Sensacją targów w Hanowerze było stoisko Iveco, które nie wystawiło żadnego pojazdu użytkowego z silnikiem Diesla. Dalekobieżne ciężarówki tego producenta są napędzane silnikami iskrowymi na gaz ziemny, który jest ostatnio mocno promowany.
Ale silnik spalinowy pozostał również w Mercedesie Actrosie nowej generacji, który jest napędzany Dieslem. Co prawda świat ciężarówek jest inny niż świat aut osobowych, ale koncerny produkujące podzespoły i części z reguły zaopatrują oba segmenty runku. Co ciekawe, na obu wystawach promowano głównie podzespoły do pojazdów elektrycznych, chociaż ich produkcja jest na razie niewielka, a nowe podzespoły do silników spalinowych wystawiano z boku stoiska. Na targach można było zobaczyć rozwiązania telematyczne do zdalnego diagnozowania usterek w samochodach przeznaczone dla niezależnych warsztatów obsługujących floty. Coraz więcej firm demonstrowało też procedury wymiany konkretnego elementu wyświetlane na tablecie. Szczegół polega na tym, że procedury te związane są z zakupem części danego producenta.
Ryszard Polit
redaktor naczelny
Wyszukiwarka
Newsletter