W podwarszawskim Nadarzynie odbyła się piąta edycja targów motoryzacyjnych Warsaw Motor Show. Na targach wystawiali się głównie dilerzy nowych samochodów, firmy tuningowe i sprzedawcy akcesoriów samochodowych. Ładnie prezentowały się pojazdy zabytkowe. Wystawców z branży aftermarketowej było stosunkowo niewiele. Swoje stoiska mieli m.in.: firma Tomex (hamulce), Elwico (podnośniki samochodowe) i Marder Stop&Go (urządzenia do odstraszania kun).
Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego wprowadza system certyfikatów oponiarskich dla warsztatów tej branży. Opracowano ponad sto kryteriów, które każdy serwis musi spełnić. Certyfikat jest przyznawany w trzech poziomach: serwis dobry, bardzo dobry i wzorowy. Do certyfikatu może przystąpić każdy serwis, zgłaszając się poprzez stronę certyfikatoponarski.pl. Audytorzy będą oceniać serwisy – sprawdzając, czy mają odpowiednie wyposażenie, które jest odpowiednio serwisowane, oraz kontrolując umiejętności mechaników. Certyfikat taki uzyskało już 20 warsztatów.
Jednak targi głównie skierowane były do szerokiego grona miłośników motoryzacji. Gośćmi imprezy byli: Richard Hammond, Ben Collins i Krzysztof Hołowczyc. Każdy mógł zamienić kilka słów z Gosią Rdest, która ściga się na torach całego świata czy legendą polskiego driftingu, Pawłem Trelą. Dwukrotny mistrz Polski zabrał ze sobą do Nadarzyna unikalne w skali całego świata auto – ponad 800 konnego Opla GT, którym rywalizuje nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.