W czasach pandemii zadziwiającym powodzeniem cieszą się przyczepy kempingowe i kampery. Pojazdy te szybko znikają z ogłoszeniowych portali, o ile są w dobrym stanie. Indywidualna turystyka z pominięciem hoteli, pensjonatów i zbiorowego żywienia znów staje się modna.
Do łask powróciły nawet do tej pory pomijane przyczepy z Niewiadowa. W przeciwieństwie do modeli zagranicznych są wykonane z tworzyw sztucznych, a więc lekkie. Dzięki temu mogą być holowane przez mniejsze auta. Co prawda większość modeli przyczep z Niewiadowa nie ma toalety, ale w dzisiejszych czasach ten mankament nie stanowi problemu dla nabywców. Przed pandemią model N-126 w dobrym stanie można było kupić już za 400 zł, co obecnie jest niemożliwe. Podrożały też kampery. Za 30-letni egzemplarz na podwoziu Fiata Ducato trzeba zapłacić co najmniej 30 tysięcy złotych.
W polskiej fabryce Volkswagena we Wrześni produkowane są modele Grand California na podwoziu VW Transportera w dwóch wersjach: 600 i 680. Liczby te oznaczają długość pojazdu w centymetrach. Pojazdy są komfortowo wyposażone i posiadają miejsce do spania do 4 osób. Kampery VW California to górna półka pojazdów tego typu.