Do Warszawy przyjechali przedstawiciele firmy Peugeot i wygłosili referat na temat środowiska, jego zatruwania przez przemysł samochodowy oraz możliwości ochrony.
„Panujmy nad efektem cieplarnianym. Szybkość zwiększania się ilości CO₂ w ziemskiej atmosferze jest bardzo duża” – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Marc Bocque z Dyrekcji Strategii Marki i Komunikacji Peugeot. „Chociaż samochód nie jest największym emitentem dwutlenku węgla, walczymy, by tę emisję obniżyć” – stwierdził Martin Alloiteau. W 2007 r. 40% samochodów sprzedanych przez Peugeot wyemitowało mniej niż 130 g/km CO₂. Swoją strategię Peugeot opiera na rozwoju silników z zapłonem samoczynnym HDI, nowoczesnych silnikach ZI opracowanych wspólnie z BMW, napędach hybrydowych, a po 2020 r. na ogniwach paliwowych.

Peugeot będzie nadal rozwijał technologię zasilania silników paliwami odnawialnymi. „Nie tak dawno biopaliwa były modne, teraz są krytykowane” – stwierdził Marc Bocque. Zwrócił uwagę, że biopaliwa 2. generacji, a więc produkowane z roślin niejadalnych są interesującą alternatywą dla paliw tradycyjnych. Optymistycznie zapowiada się również wykorzystywanie gazu ziemnego. Przedstawiciele Peugeot krytycznie odnieśli się do koncepcji ogniw paliwowych, jako jeszcze zbyt drogich. Peugeot stawia na silniki ZS. Przypomnijmy, że koncern był prekursorem stosowania filtrów cząstek stałych (w 2000 r.). Silniki ZS wykorzystuje się również w układach hybrydowych.
Peugeot, jako firma, jest zwolennikiem zrównoważonego rozwoju. „Korzystajmy z samochodów, ale jednocześnie dbajmy o przyrodę. Wycinanie lasów zwiększa emisję gazów cieplarnianych, o czym się mało mówi” – stwierdził Marc Bocque. Dlatego Peugeot uczestniczy w programie wspierającym rozwój biotopów w Amazonii. Posadzono już 2 miliony drzew, które pochłaniając węgiel z atmosfery przyczyniają się do utrzymania równowagi biologicznej klimatu Ziemi.

(notował R. Polit)


OD REDAKCJI
W wyniku ustaleń z Komisją Europejską, w latach 2012-2015 średnia emisja CO₂ przez nowe samochody ma spaść do poziomu 130 g/km, będącego średnią dla całej produkcji i importu europejskiego. Co ciekawe, koncerny otrzymały różne limity, np. Fiat – 122 g/km, Renault i PSA – 126-127 g/km, a Volkswagen – 132 g/km. Za każdy samochód wyprodukowany po 2015 r. niemieszczący się w ustalonym limicie koncerny będą płacić kary: od 5 do 25 euro (przekroczenie o mniej niż 3 g/km) lub 95 euro (powyżej 3 g/km).