Ograniczenie emisji toksycznych związków emitowanych do atmosfery przez przemysł motoryzacyjny nie mogłoby być możliwe bez wprowadzenia kompleksowo działających systemów elektronicznych, sterujących pracą silnika pojazdu.
Rozwój tych systemów i uzyskanie wymaganych osiągów silników i stopnia czystości ich pracy nie byłby możliwy bez równoczesnego zapewnienia właściwości naprawczych i możliwości zlokalizowania oraz zinterpretowania zaistniałych uszkodzeń w działaniu poszczególnych układów. Nie byłaby więc zapewniona funkcja utrzymania eksploatowanych samochodów w stanie sprawności poprzez właściwie i poprawnie wykonaną naprawę, gdyby nie wzbogacono systemów elektronicznych sterowań w sprawnie działające funkcje kontrolujące wraz z możliwością przeprowadzenia diagnostyki własnego systemu (samodiagnozy).
Władze administracyjne znalazły sojusznika w Stowarzyszeniu Europejskich Konstruktorów Samochodów (ACEA), które kierując się tezą konieczności rygorystycznej kontroli samochodów w toku ich eksploatacji dla istotnego zmniejszenia poziomu emisji, uznała również za konieczne wspólne opracowanie systemu, który umożliwiałby zasygnalizowanie niebezpieczeństwa wynikającego z przekroczenia przez dany pojazd dopuszczalnego poziomu emitowanych do otoczenia szkodliwych substancji. Do działań tych przystąpił również przemysł petrochemiczny, co pozwoliło na wprowadzenie na terenie Unii Europejskiej obowiązku stosowania pokładowych systemów diagnostycznych (EOBD). Podjęto również działania związane z ograniczeniem średniej emisji dwutlenku węgla, co jak wiadomo bezpośrednio uzależnione jest od średniego zużycia paliwa przez samochód.
Więcej na ten temat przeczytają Państwo w „Auto Moto Serwisie” nr 11/2008