Nowy, 3-cylindrowy, benzynowy silnik Opla może być przykładem zaawansowanego zastosowania idei downsizingu.
Producenci samochodów skupiają się w dzisiejszych czasach głownie na ekonomice, czyli przede wszystkim na zmniejszaniu zużycia paliwa oraz na minimalnej, oczywiście zgodnej z normami, emisji szkodliwych składników spalin. Dlatego w niedawnym czasie zaobserwowaliśmy prawie we wszystkich firmach wysyp układów napędowych najnowszej generacji – wielobiegowych lub bezstopniowych skrzyń biegów i silników w opisie których figuruje magiczne słowo „downsizing”.
Ow downsizing pojawia się w każdym zakresie pojemności skokowych, bo np. rezygnacja z wielkiej jednostki V8 na rzecz mniejszej V6 powoduje to samo, co zamiana wolnossącego silnika 1.6 R4 na 1.0 turbo R3 – istotne zmniejszenie zużycia paliwa równoznaczne ze zmniejszeniem emisji mitycznego CO2. Downsizing w zakresie najmniejszych pojemności skokowych jest chyba najbardziej spektakularny, bo mikroskopijne silniki, we wcale nie mikroskopijnych samochodach, muszą się już wykazać naprawdę dobrą wydajnością, by zyskać akceptację kierowców. W rezultacie małe, nowoczesne jednostki napędowe przeznaczone do samochodow najniższych klas okazują się, z konieczności, najbardziej zaawansowane.
Pisaliśmy już o kilku nowych 3-cylindrowych silnikach o pojemności zbliżonej do 1 litra, z jednostką 1.0 R3 turbo Forda na czele. Została ona przecież Silnikiem Roku 2012. Wśród nowej silnikowej, europejskiej oferty brakowało jednak dotychczas Opla, choć przecież producent ten miał wcześniej w swej
gamie 3-cylindrowe silniki nieco starszej generacji. Okazało się jednak, że inżynierowie z Russelsheim i powiązanych ośrodków pracowali nad nową jednostką tej klasy nieco dłużej, wyznaczając sobie wyjątkowo ambitne cele – ich silnik (pierwsza statyczna prezentacja odbyła się jesienią 2013 r.) miał przewyższyć tradycyjnych rywali do pojemności 1,6 dm3 pod każdym względem, włącznie z kwestiami akustycznymi i drganiowymi. To akurat wydawało się mało realne, a jednak...
Jerzy Dyszy
Więcej na ten temat przeczytają Państwo w nr 1/2015