Typowy intercooler, czyli chłodnica powietrza doładowanego, to prosty aluminiowy wymiennik ciepła, chłodzony powietrzem opływającym samochód w czasie jazdy. To rozwiązanie ma jednak swoje wady – konieczność umieszczenia intercoolera z przodu silnika oznacza wydłużenie przewodów doprowadzających powietrze do komór spalania, co zwiększa opory układu i powoduje opóźnienie reakcji na wciśnięcie pedału gazu.
Nowym pomysłem Valeo jest intercooler chłodzony cieczą, podobnie jak sam silnik. Taki intercooler ma własny obieg płynu wymuszony pompą elektryczną. Temperatura płynu nie przekracza 20 stopni, dzięki czemu temperatura powietrza wpadającego do silnika – już po przejściu przez turbosprężarkę – jest co najwyżej o 5 stopni Celsjusza wyższa od temperatury otoczenia. To duża różnica w porównaniu z tradycyjnym rozwiązaniem, ponieważ temperatura powietrza za turbosprężarką rośnie gwałtownie wskutek samego sprężania i w wyniku kontaktu z rozgrzanymi łopatkami turbiny i jej korpusem.
Chłodzenie intercoolera cieczą umożliwia przeniesienie go z kasety montowanej na przodzie pojazdu – razem z chłodnicą silnika i skraplaczem układu klimatyzacji – w pobliże turbosprężarki, co znacząco skraca długość przewodów dolotowych. To daje wymierne korzyści – po gwałtownym wciśnięciu pedału gazu maksymalne ciśnienie w układzie dolotowym zostaje osiągnięte po zaledwie 150 milisekundach, czyli o 14% szybciej w porównaniu z tradycyjnym rozwiązaniem. Dodatkowo, intercooler chłodzony cieczą jest mniejszy od chłodzonego powietrzem.
Pierwszym seryjnym autem wyposażonym w silnik z intercoolerem chłodzonym cieczą był Volkswagen Golf V GTI, napędzany silnikiem 2.0 TFSI o mocy 230 KM, który zadebiutował w 2007 roku.
Intercooler chłodzony cieczą
- Szczegóły