W Polsce rośnie populacja kun, które gryzą przewody i materiały wygłuszające komorę silnika. Skuteczną metodą na ich odstraszanie są urządzenia generujące dźwięki o wysokiej częstotliwości lub wysokie napięcie.
Kuny to zwierzęta terytorialne, które zaznaczają swoje terytorium potem wydzielanym z gruczołów umieszczonych na łapach. Jeśli kuna wejdzie pod maskę samochodu, nic się nie dzieje. Problem pojawia się wówczas, gdy samochód pojedzie w inne miejsce i wejdzie do niego inna kuna. Jeśli wyczuje obcy ślad zapachowy, uzna, że inne zwierzę wdarło się na jej terytorium. Kuna będzie starała się usunąć ślady zapachowe intruza, niejako przy okazji przegryzając przewody, czy drapiąc elementy wygłuszenia silnika. Ponadto mieszanka gumowa niektórych przewodów zawiera naturalny składnik. Kuny gryzą te przewody, sądząc, że znajduje się tam pożywienie. Co ciekawe, w rożnych modelach aut kuny gryzą inne przewody.
Jedną z metod walki z kunami jest stosowanie kostek zapachowych. Jak mówi Radosław Rokosz z firmy Norbert Schaub produkującej odstraszacze kun, stosowanie zapachowych kostek toaletowych nie skutkuje. Firma ma w ofercie cztery grupy produktów:
• ochrony chemicznej – krążek zapachowy zawieszany pod maską silnika o trwałości poł roku lub krążki filcowe, które trzeba co miesiąc nasączać specjalnym preparatem chemicznym,
• ochrony mechanicznej – to oploty na rożne przewody (zapłonowe, chłodnicze, sondy lambda). Oplot nacinamy wzdłużnie i zaciskamy na przewodzie chronionym,
• ochrony ultradźwiękowej – emitują dźwięki o zmiennej i wysokiej częstotliwości 25 kHz, niesłyszalne dla ludzi. Urządzenie posiada dwa wodoodporne głośniki piezoelektryczne, które odstraszają kunę z odległości dwóch – trzech metrów. W zależności od wersji urządzenie może mieć własne zasilanie (starcza na dwa lata) lub prąd pobiera z akumulatora pojazdu.
Urządzenie z własnym zasilaniem to świetne rozwiązanie w nowoczesnych samochodach z rozbudowaną elektroniką. Nie wymaga podłączenia do systemu auta, dzięki czemu odpada problem z rozładowanym akumulatorem czy pojawianiem się komunikatów serwisowych. Urządzenie montujemy na listwie podszybowej w komorze silnika, by dźwięk odbijał się od ścianek komory silnikowej,
• ochrony ultradźwiękowej i wysokonapięciowej – oprócz ultradźwięków dodatkowo razi kunę wysokim napięciem. Urządzenie ma również dwa głośniki piezoelektryczne wysyłające ultradźwięki i jest zasilane bateriami guzikowymi (starczają na 1,5 roku). Ochronę wysokonapięciową stanowi sześć płytek umieszczonych w komorze silnika połączonych przewodem elektrycznym z emiterem dźwięku. Po dotknięciu płytek przez kunę generowane jest napięcie 300 V, ale o małym natężeniu prądu. Kuna jest odstraszona, ale urządzenie nie zabija zwierzęcia.
Szczegółową procedurę opisujemy w wydaniu 5/2018 „Auto Moto Serwisu”