Po wymianie zestawu rozrządu z pompą wody lub po zmianie samej pompy należy wymienić płyn chłodniczy. Zalanie silnika starym, spuszczonym wcześniej płynem jest błędem.
Współczesne silniki są bardzo wysilone, a stała temperatura płynu chłodzącego wynosi nawet 110–120°C. W takich warunkach płyn zużyty lub o kiepskich właściwościach pracuje niewłaściwie. Nagle może się okazać, że płyn wrze i to bez konkretnego powodu.
Konstrukcja samych pomp cieczy uległa zmianie. Coraz częściej stosuje się plastikowe wirniki lub pomy o zmiennym wydatku (tzw., przełączalne). Pompy te są szczególnie wrażliwe na jakość płynu chłodzącego. Zaleca się, by wymieniać go co dwa lata. Oczywiście klienci protestują, ale warto im uświadomić, że jednak warto.
Przed wlaniem nowego płynu należy bezwzględnie układ przepłukać. Jeśli tego nie zrobimy, może dojść do szybkiego uszkodzenia uszczelniacza w pompie cieczy i rozszczelnienia układu. Po spuszczeniu zużytego płynu, część zanieczyszczeń pozostanie w układzie, np. w chłodnicy. Jeśli nie wypłuczemy dokładnie całego systemu część zanieczyszczeń będzie krążyła w obiegu, zwiększając prawdopodobieństwo mechanicznego uszkodzenia uszczelniacza pompy lub zaworu kulkowego. Z praktyki specjalistów firmy HEPU wynika, że szczególnie czuła na zanieczyszczenia stałe jest pompa P673 stosowana w benzynowych silnikach (1.8 i 2.0 TSI) grupy VAG. Zastosowano w niej plastikowy zawór kulowy zamykający/otwierający przepływ cieczy do wirnika pompy. Jeśli z powodu zanieczyszczenia zawór kulowy zaklinuje się w pozycji otwartej, silnik będzie się dłużej dogrzewał, a jeśli w pozycji zamkniętej, grozi to przegrzaniem i awarią, ponieważ nie będzie wymuszonej cyrkulacji płynu w obiegu.
Szczególnie do nowoczesnych silników warto stosować płyny chłodnicze o wysokiej jakości zawierającymi dodatki antykorozyjne, antypienne i zapobiegające osadzaniu się tzw. kamienia kotłowego.