Newsletter 2021/01

Przywarcie klocka hamulcowego do tarczy

Szczegóły

Utworzono: piątek, 15 styczeń 2021 10:19

Z powodu pandemii samochody stoją długo a parkingach. Jeśli ktoś nie korzysta z garażu, to układ hamulcowy pojazdu jest narażony na oddziaływanie warunków pogodowych. Na powierzchni tarcz tworzy się rdzawy nalot, który przy normalnym użytkowaniu zostaje usunięty po uruchomieniu hamulców.

Jeśli przez dłuższy czas nie korzysta się z samochodu, obszar pokryty rdzą może się rozszerzać. Rdza na powierzchni tarcz może powodować hałas podczas hamowania, ale – co jeszcze bardziej niepokojące – może wydłużyć drogę hamowania z powodu zmniejszonej wydajności układu hamulcowego.
Nie jest to jedyny problem, jeśli samochód został pozostawiony z zaciągniętym hamulcem postojowym, to klocki/szczęki hamulcowe zaciskały przez dłuższy czas tarczę/bęben hamulcowy. Wtedy tworząca się rdza może doprowadzić do przywarcia do siebie tych komponentów, co spowoduje blokadę kół i utrudni próbę ruszenia pojazdu.
Można uniknąć tych problemów, wykonując kilka prostych czynności zalecanych przez specjalistów z Brembo:
• Należy uruchomić silnik, zwolnić hamulec postojowy i powoli przejechać samochodem do przodu i do tyłu, delikatnie naciskając pedał hamulca.
• W momencie zetknięcia klocków z tarczami rdzawy nalot zostanie usunięty z powierzchni, co pozwoli zapobiec dalszej korozji i ewentualnemu uszkodzeniu. Zaleca się powtarzać tę czynność raz w tygodniu.

Jeśli nie zostały zachowane zalecenia dotyczące konserwacji układu hamulcowego, to po dłuższym postoju należy być szczególnie ostrożnym podczas pierwszej jazdy samochodem. Przez kilka pierwszych kilometrów mogą pojawiać się nietypowe odgłosy podczas hamowania (piszczenie, zgrzyty, trzeszczenie) spowodowane nadmiernym nagromadzeniem rdzy.

Na Księżycu

Szczegóły

Utworzono: piątek, 15 styczeń 2021 10:18

Jednym z psychologicznych skutków pandemii jest zainteresowanie dużych korporacji Księżycem. Coraz więcej firm deklaruje, że zamierza wysłać ekspedycje na Księżyc.

Poszukuje się więc wygodnego środka transportu. Kilka takich opracował Lexus. Z gamy pojazdów zwraca uwagę samochód, którego koła można obrócić o 90 stopni, by mógł latać. Intersująco prezentuje się też jednoosobowy motocykl, który w oparciu o pole magnetyczne wytwarzane przez Księżyc pozwala lewitować nad jego nierówną powierzchnią z prędkością do 500 km/h.
Czasami warto oderwać się od rzeczywistości…

Wymagania formalne i niezbędne wyposażenie (cz.1)

Szczegóły

Utworzono: piątek, 15 styczeń 2021 08:33

Warsztaty niezależne muszą się przygotować na serwisowanie pojazdów hybrydowych i elektrycznych. Kluczowe dla serwisu jest posiadanie wyszkolonych mechaników, specjalistycznego sprzętu i wydzielonego stanowiska.

Spełnienie wymagań zapewni w pełni bezpieczną i fachową pracę, pozwalając warsztatowi realizować zlecenia związane z pojazdami hybrydowymi oraz elektrycznymi.
Jakiekolwiek czynności serwisowe związane z pojazdami hybrydowych lub elektrycznymi, czyli samochodami wyposażonymi w układy wysokonapięciowe, muszą być realizowane z zachowaniem najwyższych środków ostrożności. Producenci tych pojazdów konstruują je z uwzględnieniem rygorystycznych norm bezpieczeństwa i wyposażają w wiele systemów zabezpieczających przed porażeniem w trakcie ich eksploatacji czy też potencjalnego wypadku. Jednak ich naprawa i obsługa serwisowa wymaga szeregu prac w obszarach instalacji wysokonapięciowej, co naraża mechanika na porażenie prądem. Warto zauważyć, że granicą definiującą wysokie napięcie dla prądu przemiennego (AC) jest napięcie przekraczające 30 V. W przypadku prądu stałego (DC) wartość ta odpowiada napięciu powyżej 60 V. Choć przedstawione limity mogą nie wydawać się wysokie, to przepływ prądu przemiennego o natężeniu ponad 80 mA przez ciało człowieka w czasie dłuższym niż 0,3 s może wywołać zatrzymanie akcji serca, problemy z oddychaniem i doprowadzić do śmierci. Nawet tak niewielkie natężenie prądu przemiennego wynoszące ponad 3 mA przy wysokim napięciu może spowodować oparzenia i może być przyczyną odwodnienia organizmu. Dlatego bardzo ważna jest świadomość i odpowiedzialność, z jaką personel warsztatu podchodzi do obsługi pojazdów hybrydowych i elektrycznych. Niejednokrotnie warsztat decyduje się na przyjęcie pojazdu, który jest wyposażony w hybrydowy napęd niskonapięciowy 48 V, więc teoretycznie do jego obsługi nie będą wymagane specjalistyczne uprawnienia. Jednak problem stanowi dokładna identyfikacja samochodu, która powinna być przeprowadzona przez wykwalifikowanego mechanika. Błędna identyfikacja rodzaju napędu hybrydowego może mieć tragiczne konsekwencje i spowodować, że obsługę pojazdu z instalacją wysokonapięciową będzie realizował warsztat z personelem bez należytych kwalifikacji.

Zdobycie wymaganych uprawnień i szkolenia z obsługi pojazdów hybrydowych lub elektrycznych to ważny aspekt bezpiecznego serwisowania tego typu aut. Polskie prawodawstwo określa kryteria dopuszczenia pracownika do obsługi sieci wysokiego napięcia używanej w samochodach hybrydowych i elektrycznych według art. 54 Ustawy o prawie energetycznym oraz §5 Rozporządzenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 28 kwietnia 2003 r. Zgodnie z tymi przepisami warunkiem upoważniającym pracownika do obsługi sieci wysokiego napięcia w pojazdach hybrydowych i elektrycznych jest aktualne świadectwo kwalifikacji (SEP do 1 kV), pozwalające na pracę z urządzeniami oraz instalacjami sieci elektroenergetycznych przetwarzającymi, wytwarzającymi i przesyłającymi, jak i zużywającymi energię elektryczną o napięciu do 1 kV. Szkolenia SEP do 1 kV wymagają cyklicznego odnowienia co pięć lat.

Mariusz Leśniewski

Pierwszy artykuł z nowego cyklu tematycznego już w wydaniu 1/2021 Auto Moto Serwisu

Sukcesja firmy

Szczegóły

Utworzono: piątek, 15 styczeń 2021 08:32

Przekazanie firmy następcy lub następcom wywołuje wiele pytań i niejasności. Sposób przekazania zależy od kilku czynników, dlatego każdy przypadek jest w zasadzie indywidualny i wymaga konsultacji z prawnikiem.

Często się zdarza, że właściciele warsztatów prowadzą działalność w postaci jednoosobowej lub spółki cywilnej. W takim przypadku, zgodnie z ustawą o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, przedsiębiorca może ustanowić zarządcę sukcesyjnego, co ogranicza problemy powstające dla działalności przedsiębiorstwa w przypadku śmierci jego właściciela. Zarząd sukcesyjny może trwać dwa lata po śmierci przedsiębiorcy i jest to czas na uregulowanie spraw spadkowych. Zarząd sukcesyjny może wygasnąć wcześniej niż przed upływem dwóch lat, jeśli przedsiębiorstwo nabył w spadku jedyny spadkobierca. Ustanowienie zarządcy sukcesyjnego należy odnotować w CEDiG, co można zrobić drogą elektroniczną. Zarządca ten posługuje się nazwą firmy i numerem NIP z oznaczeniem „w spadku” i może samodzielnie zarządzać przedsiębiorstwem. Po złożeniu odpowiednich dokumentów wykonuje prawa i obowiązki pracodawcy. Zarządca nie ponosi odpowiedzialności za cywilnoprawne zobowiązania zaciągnięte na rachunek właściciela przedsiębiorstwa w spadku. Ponosi jednak odpowiedzialność za szkodę, jaką wyrządzi w skutek nienależytego wykonywania swoich obowiązków.
Zarządca sukcesyjny ma podobny status jak prokurent lub syndyk, działa jednak we własnym imieniu i nie odpowiada osobistym majątkiem za długi firmy.
Jednoosobowa działalność gospodarcza i spółka cywilna nie są zbyt dobrymi formami prowadzenia działalności w przypadku warsztatu samochodowego, gdyż nie posiadają osobowości prawnej. Oznacza to m.in., że jej właściciel za zobowiązania firmy odpowiada całym swoim majątkiem, także prywatnym. By ułatwić późniejszą sukcesję, zalecane jest przekształcenie w spółkę prawa handlowego (rejestracja w KRS). Spółka taka posiada odrębną osobowość prawną co oznacza, że odpowiedzialność jest tu ograniczona do wysokości wkładu, który został wniesiony do spółki. Do wyboru istnieje kilka możliwych form prawnych.

Pełny artykuł w wydaniu 8/2020 Auto Moto Serwisu

Automatyczne skrzynie biegów w warsztacie (cz. 17) – Mazda

Szczegóły

Utworzono: niedziela, 03 styczeń 2021 15:09

Opisane procedury serwisowe mają zastosowanie w automatycznych skrzyniach biegów o klasycznej konstrukcji: FW6A-EL,TF-80SC oraz FS5A-EL. Przekładnie te nie wymagają skomplikowanych narzędzi i procedur w zakresie napełniania i kontroli poziomu oleju.

Do napełnienia przekładni automatycznej należy używać oleju zgodnego ze specyfikacją producenta skrzyni i wlewać go w ilościach zdeklarowanych przez wytwórcę skrzyni. Przed wymianą oleju i po jej wykonaniu warto przeprowadzić jazdę próbną celem zweryfikowania pracy skrzyni i potencjalnych wycieków oleju.

Przyrządy i narzędzia
W celu przeprowadzenia wymiany oleju potrzebny jest tester diagnostyczny do kontroli temperatury oleju. Producent przekładni TF-80SC, firma Aisin, zaleca opcjonalnie dynamiczną wymianę oleju w przypadku pracy przekładni w trudnych warunkach i przekroczeniu limitu przebiegu pomiędzy wymianami oleju (60 – 80 tys. km). Ze względu na utrudniony dostęp i małą średnicę otworu wlewowego zaleca się napełnianie przekładni TF-80SC z użyciem przewodu i pompki ciśnieniowej.

Procedura wymiany oleju w skrzyni typu FW6A-EL
Przekładnia automatyczna o oznaczeniu FW6A-EL to klasyczny automat o sześciu przełożeniach konfigurowany z silnikami w technologii SkyActiv. Skrzynia posiada wyodrębnioną miskę olejową i wymienny filtr oleju oraz bagnet poziomu oleju zabezpieczony śrubą mocującą.
1) Wjechać samochodem na kanał najazdowy lub stanowisko do podnoszenia. Przed podniesieniem pojazdu za pomocą podnośnika sprawdzić, czy samochód wyposażony jest w zawieszenie o regulowanej wysokości, pamiętając o wprowadzeniu „serwisowego trybu podnoszenia”. Zaciągnąć hamulec ręczny lub aktywować hamulec postojowy. Dźwignię trybu jazdy przekładni ustawić w pozycji „P” – parkingowej oraz wyłączyć silnik. Ważne, aby pojazd stał poziomo i nie był przechylony, gdyż wpłynie to na zafałszowanie odczytu poziomu oleju w skrzyni.
2) Zdjąć zestaw osłon silnika/skrzyni biegów. Gdy olej w skrzyni biegów jest gorący, należy poczekać na jego schłodzenie. 3) Odkręcić śrubę spustową w misce olejowej przekładni, zużyty olej zlać do naczynia zbiorczego. Przeprowadzić analizę organoleptyczną oleju spuszczonego z przekładni, weryfikując jego jakość i czystość. Jeśli spuszczony olej ma charakterystyczny zapach spalenizny lub są w nim ślady opiłków bądź emulsji, to przekładnia nie pracuje prawidłowo i może być poważnie uszkodzona. Należy poinformować właściciela pojazdu o potencjalnej awarii skrzyni, gdyż wymiana oleju nie przyniesie zamierzonego efektu.
4) Zdemontować miskę olejową skrzyni automatycznej, zachowując kolejność odkręcania śrub (na krzyż, zaczynając od śrub na zewnętrznych krawędziach miski olejowej w kierunku śrub w środkowej części), pamiętając o ryzyku uszkodzenia podzespołów elektronicznych przekładni na skutek wyładowania elektrostatycznego. Zdjąć filtr oleju (najpierw odkręcając dwie śruby mocujące zespół filtra) i założyć nowy z kompletem pierścieni uszczelniających typu o-ring. Pierścienie uszczelniające wstępnie przesmarować nowym olejem, filtr oleju delikatnie docisnąć, aż do momentu wyczucia jego prawidłowego osadzenia, a następnie zakręcić dwie śruby mocujące filtr.
5) Wyczyścić miskę olejową oraz magnes/magnesy, w kolejnym kroku zamontować miskę olejową wraz z nową uszczelką. We wstępnej fazie montażu miski olejowej śruby wkręcić ręcznie, następnie dokręcić na krzyż, zaczynając od środka do zewnętrznych krawędzi miski. Zakręcić śrubę spustową momentem 35 Nm.
6) Z poziomu komory silnika zdemontować śrubę zabezpieczającą mocowanie bagnetu poziomu oleju w przekładni, wyciągnąć bagnet. W celu zapewnienia lepszego dostępu do otworu wlewowego należy zdemontować zespół filtra powietrza.
7) Przekładnię automatyczną napełnić przez otwór mocujący bagnet poziomu wstępnie ilością około pomiędzy 3,5 a 4,8 l.
8) Dźwignię wyboru trybu jazdy ustawić w położeniu „P”, uruchomić silnik i podłączyć tester diagnostyczny. W blokach wartości mierzonych obserwować parametr temperatury oleju w skrzyni automatycznej w trakcie nagrzewania przekładni na biegu jałowym.
9) Gdy temperatura oleju osiągnie 50°C, sprawdzić jego poziom za pośrednictwem bagnetu. Wymagany pułap powinien mieścić się na wyznaczonym polu wskaźnika poziomu.
10) Gdy poziom oleju jest zbyt niski, należy zgasić silnik i uzupełnić wymaganą porcją oleju, a następnie przejść
do punktu (8). Jeżeli jednak poziom jest zbyt wysoki, odessać nadmiar i wrócić do procedury od punktu (8).
11) Wykonać jazdę próbną, po czym sprawdzić obszar miski olejowej pod kątem ewentualnych wycieków.
12) Założyć osłony pod silnikiem/skrzynią biegów.

Wszystkie procedury zostaną opisane w wydaniu 1/2021 Auto Moto Serwisu

Więcej światła

Szczegóły

Utworzono: niedziela, 03 styczeń 2021 14:30

Z danych Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że aż 98% polskich kierowców doświadcza oślepiania przez inne samochody, a 40% skarży się, że ich światła świecą źle lub za słabo. Jaka jest rada? Żarówkę halogenową zastąpić retrofitem LED. Jest to działanie w Polsce nielegalne i wcale nie musi przynieść oczekiwanych korzyści.

Nie wszystkie pojazdy dysponują oświetleniem takiej samej jakości. Problem dotyczy głównie starszych aut, które posiadają zużyte reflektory. Niestety, także w nowych samochodach może okazać się, że światła zapewniają oświetlenie na minimalnym poziomie określonym przepisami. Przy mało precyzyjnym układzie poziomowania i nisko zamocowanych reflektorach może to być zaledwie 20 metrów. Nie dziwi, że spora grupa kierowców, w tym zawodowych, decyduje się na „ulepszenie” oświetlenia poprzez instalowanie zamienników żarówek halogenowych wykonanych w technologii LED – tzw. retrofitów.
Z danych Insytutu Transportu Samochodowego wynika, że tylko niektóre retrofity i to w połączeniu z konkretnym reflektorem poprawiają widoczność drogi, nie oślepiając przy tym innych kierowców. – Jednak nie da się tego sprawdzić ani wzrokiem, ani przyrządem stosowanym do ustawiania świateł. Na dodatek subiektywne odczucia zwykle są mylące, ponieważ wielu kierowców, a nawet diagnostów myśli, że skoro granica światła i cienia jest wyraźna, to światła są dobre. Tak jednak nie jest. Nie tylko kształt i wyrazistość granicy ma tu znaczenie, ale natężenie oświetlenia, a ściślej jego rozkład w całej wiązce. Granica może być bowiem wyraźna, mimo to światła nad nią jest o wiele za dużo, dlatego większość zamienników oślepia – przekonuje dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego.
Odpowiedniej jakości retrofit LED w połączeniu z konkretnym reflektorem daje zdecydowanie lepsze oświetlenie drogi, a przy tym nie oślepia. Aby to zagwarantować i nie powodować zagrożenia dla innych uczestników ruchu taka para (retrofit – reflektor) powinna być bardzo dokładnie sprawdzona.
– Stosowanie niektórych retrofitów LED zostało ostatnio zalegalizowane w Niemczech. Jednak ich używanie jest obwarowane określonymi warunkami i zostało ograniczone do konkretnych modeli LED-owych zamienników i reflektorów wybranych samochodów. Współpraca zamiennika i reflektora została zweryfikowana na podstawie szczegółowych badań laboratoryjnych, a dla źródeł światła spełniających wymagania przyznano odpowiednie dopuszczenia. Ponadto, po zainstalowaniu takiego konkretnego zamiennika wymaga się od kierowcy wożenia wydrukowanego urzędowego potwierdzenia zgodności i okazywania go przy każdej kontroli pojazdu. W Polsce na razie nie jest to możliwe – mówi dr inż. Targosiński.
Instytut Transportu Samochodowego zaproponował rozwiązanie znacznie prostsze i bardziej uniwersalne, czyli badanie konkretnej pary zamiennik-reflektor już na pojeździe za pomocą analizatora świateł. To nowatorskie urządzenie, które w warunkach serwisu lub stacji kontroli pojazdów, szybko i precyzyjnie mierzy całą wiązkę świetlną wychodzącą z reflektora. Takie sprawdzenie, udokumentowane potwierdzonym wydrukiem, jeśli dałoby wynik pozytywny, mogłoby w przyszłości upoważniać do poruszania się po drogach publicznych pojazdem wyposażonym w zamienniki LED, analogicznie jak niemieckie. Oczywiście po urzędowym dopuszczeniu takiej procedury i z obowiązkiem posiadania oraz okazywania potwierdzenia badania przy każdej kontroli.

Cisza leczy

Szczegóły

Utworzono: niedziela, 03 styczeń 2021 14:29

W ramach programu walki z wypadkami drogowymi odkryto, że jazda w głośnym samochodzie rozprasza uwagę kierowcy i powoduje jego zmęczenie. Wiadomo o tym od dawna, lecz powszechne stosowanie materiałów wygłuszających ograniczała ich znaczna masa.
Teraz ma to się zmienić, gdyż Nissan opracował nowy, lekki materiał rozpraszający hałas. Kompozyt z trójwymiarowej kratki i folii z tworzywa sztucznego rozprasza fale akustyczne, aby ograniczyć transmisję hałasu w paśmie częstotliwości od 500 do 1200 herców, w tym dźwięku silnika i odgłosu toczenia kół po nawierzchni drogi.