Obserwując dynamiczne zmiany w formulacji olejów silnikowych można powiedzieć, że w grupie olejów do smarowania manualnych przekładni samochodowych panuje duży spokój. Od lat zachodzące zmiany w klasyfikacji czy formułowaniu olejów przekładniowych są czysto kosmetyczne i korzysta się ze starych, sprawdzonych rozwiązań.
Spowodowane jest to dążeniem do sytuacji „fill for life”, czyli jednorazowym, fabrycznym zalaniem manualnej skrzyni biegów na jej całą żywotność. W praktyce coraz rzadziej dokonuje się wymiany oleju przekładniowego, raczej ograniczając się do jego uzupełniania.
W materiałach jednej z firm będących liderem w zakresie projektowania technologii i produkcji komponentów do olejów przekładniowych można odszukać informację, że w przypadku przekładniowych olejów mineralnych okres pracy może przekraczać 480 tys. km, natomiast w przypadku olejów syntetycznych może dochodzić nawet do 1 miliona km.
Oczywiście są to wartości maksymalne dla określonej klasy oleju, rodzaju stosowania oraz odpowiednich warunków eksploatacji. Wyjątkiem są mechaniczne, zautomatyzowane skrzynie przekładniowe, np. DSG, w których olej należy okresowo wymieniać. W artykule zajmiemy się jednak klasycznymi przekładniami manualnymi.
Więcej na ten temat przeczytają Państwo w „Auto Moto Serwisie” nr 10/2012