Wspierany przez SKF Łukasz „Łoker” Łaskawiec to bardzo mocny punkt polskiej reprezentacji w rajdach offroadowych. Już w swym debiucie w Dakarze w roku 2011 zajął trzecie miejsce w ten sposób wyrównał najlepszy do tej pory polski wynik, osiągnięty przez Rafała Sonika w 2009 r.

Teraz Łukasz jest bez reszty pochłonięty 33. Dakarem, który będzie dominować w medialnych doniesieniach sportowych w ciągu stycznia 2013. Do walki przystąpi z nowym sprzętem.

-Tego quada budowaliśmy we własnym zakresie, ja i moich dwóch mechaników. Uznaliśmy, że w dotychczasowych rajdach zdobyliśmy już wystarczającą pulę doświadczeń, więc jesteśmy w stanie sami uporać się z takim zadaniem. To jest Yamaha Raptor, która od wcześniejszych moich quadów różni się tym, że ma jednocylindrowy, seryjny silnik 700 cm3. Takie są aktualne wymogi regulaminowe i oczywiście musieliśmy się do tego bezwzględnie dostosować – mówi Łukasz.

Organizatorzy umieścili naszego zawodnika na trzecim miejscu listy startowej w kategorii quadów. Pozycja startowa wynika z oceny dotychczasowych wyników i osiągnięć poszczególnych uczestników, zatem numer 252 na quadzie Łaskawca jest wysoką miarą dokonań tego kierowcy. Których rywali ocenia najwyżej? –Wiadomo, miejscowi zawsze mają łatwiej. Dobrze znają lokalne warunki, świetnie rozumieją specyfikę trasy. To oczywiste, że ich właśnie trzeba najbardziej pilnować podczas odcinków specjalnych – wyjaśnia Łaskawiec.

Co najbardziej dokucza zawodnikom na ekstremalnych trasach południowoamerykańskich? Czego Łukasz obawia się najbardziej? –Bardzo dają się we znaki długie odcinku prób sportowych, a do tego dochodzi wyczerpująca organizm wysoka temperatura. W takich warunkach nietrudno o błędy. Żeby się tego ustrzec, trzeba jechać z maksymalnym skupieniem, po prostu koncentracja na poziomie 150 procent. Jeśli czegoś obawiam się najbardziej, to zawodności sprzętu. Mogą zdarzyć się takie sytuacje, że na trasie ujawni się jakaś usterka, wobec której będę zupełnie bezradny…

Kierowca spod Olkusza ma jednak swoje sposoby, by nawiązać równorzędną walkę nawet z najgroźniejszymi konkurentami. –Nigdy się łatwo nie poddaję, zawsze walczę do ostatniego kilometra. Nie odpuszczam, zanim nie osiągnę założonego celu! To są z pewnością moje atuty, a mam też inną mocną stronę: potrafię bardzo dobrze nawigować, co zwłaszcza w takich imprezach nabiera kapitalnego znaczenia.

Jakie zatem cele na Dakar 2013 wyznacza sobie nasz reprezentant? –Jadę walczyć o najwyższe miejsce – czyli jadę po prostu po zwycięstwo! – zapewnia Łukasz „Łoker” Łaskawiec.

SKF od kilku lat intensywnie wspiera polskich uczestników Dakaru. W 2007 byli to Grzegorz Baran i Rafał Marton jeżdżący w ciężarowym Mercedesie Unimog 1550, rok później Łukasz Komornicki z Rafałem Martonem w Buggy SMG. W 2010 ze wsparcia SKF korzystała załoga ciężarowego MAN TGA w składzie Grzegorz Baran, Rafał Marton i Paweł Zborowski, zaś rok później ponownie Baran i Marton. W 2012 roku SKF był jednym ze sponsorów załogi Adam Małysz / Rafał Marton. Obecnie SKF wspiera Łukasza Łaskawca.